24 maja 2010

Pile-up box - muzyczna szafa „kraks“ w Klubie Powiększenie

Jest niezwykła, zresztą jak chyba każda szafa grająca. Budzi w nas sentyment, podobny do tego, jaki niesie ze sobą oglądanie starych fotografii, filmów, pocztówek dźwiękowych, radioodbiorników czy kaset magnetofonowych w plastikowych prostopadłościanach. Każdy z tych przedmiotów ma w sobie kruchą aurę.
Pile-up box różni się jednak od tradycyjnego jukeboxu, tym, że oprócz możliwości grania wybranych utworów, ma drugi tryb – tworzenia nowych, noisowych wariacji, poprzez nakładanie na siebie kilku piosenek.


Do Klubu Powiększenie przywędrowała 16-ego maja na share.warsaw – cykliczny, audiowizualnych jam ze streamingiem do internetu. Jako specjalny gość wieczoru, wzbudziła takie zainteresowanie, że została w klubie na dłużej, by zaczarować sobą jeszcze szerszą publiczność.

Szafę Pile-up box przywiozła do Warszawy młoda artystka z Krakowa – Aga Klepacka. Ten nietypowy bagaż muzycznych plików ma już za sobą kilka takich podróży, mi.in na Bienale Sztuki Nowych Mediów WRO czy na berlińskie Machtraum.

Szafa może działać na dwa sposoby. Pierwszy tryb odwołuje się do tradycyji jukeboxów – wybieramy jeden utwór na playlistę i dopiero po odsłuchaniu całego, przechodzimy do kolejnego. Pile-up box ujawnia jednak całą swoją istotę w drugim trybie prezentowania kawałków muzycznych. Jak nazwa wskazuje - to szafa kraks, zderzeń i trzasków, do których dochodzi, kiedy nałożymy na siebie kilka kawałków załadowanych do playlisty. Przeobrażenie szafy z playera w instrument jest możliwe dzięki temu, że zamiast tradycyjnego programu MBOX zainstalowano inny, autorski, tworzący zapis historii odtworzeń. Sama obudowa szafy pochodzi z lat 80-ych, a w środku zamiast płyt, znajdziemy komputer, monitor, myszkę. Agdze Klepackiej udało się tym samym połączyć aurę starych tradycycjnych szaf z nowymi mediami.

Szafę można zobaczyć i uruchomić w Klubie Powiększenie przy ul. Nowy Świat 27